Nawożenie
Nawożenie azotowe: Żyto pierwsze w kolejce po azot na wiosnę!
Żyto ozime do wytworzenia 1 dt ziarna wraz ze słomą potrzebuje około 2 kg N. Oczekując plonu na poziomie 70 - 80 dt, powinniśmy zapewnić roślinie do dyspozycji około 140 - 160 kg N, oczywiście pomniejszając tę ilość o azot mineralny, który roślina ma dostępny z zapasów glebowych. Jego zawartość jest dość trudna do oszacowania i wymaga od rolnika dość sporej wiedzy na temat własnego pola.
Zawartość azotu mineralnego jest zależna między innymi od: pH gleby, struktury gleby, przebiegu pogody (temperatura, opady), przedplonu i może zawierać się w przedziale od 20 do ponad 100 kg N/ha. Aby dokładnie określić zawartość azotu mineralnego znajdującego się w glebie w okresie wiosennym, należy pobrać próby i wykonać test Nmin w Stacji Chemiczno-Rolniczej. Wiedza na temat dostępności azotu mineralnego w glebie pozwala bardziej precyzyjnie oszacować i rozplanować nawożenie tym składnikiem w trakcie wegetacji roślin.
Pierwsza dawka N powinna być zastosowana tuż przed, lub wraz z ruszeniem wegetacji wiosennej. Termin wykonania tego zabiegu jest bardzo istotny, ponieważ żyto spośród wszystkich ozimin, wznawia najszybciej wegetację, już przy 2-3°C. W praktyce termin ten jest często opóźniany z prozaicznej przyczyny. W pierwszej kolejności w gospodarstwach jest zasilana azotem pszenica lub jęczmień. Co jest oczywiście błędną strategią, ponieważ oba te gatunki wymagają wyższej temperatury do wznowienia wegetacji tj. 3-5°C i mogą być nieco później zasilone azotem. Żyto w tym czasie już rośnie i jeżeli zostanie zasilone późno, jako ostatnia uprawa w gospodarstwie istnieje bardzo duże ryzyko przegłodzenia łanu, czego konsekwencją są oczywiście straty w plonie.
W pierwszej dawce powinniśmy zaaplikować ok. 50-70 kg N. Dawkę należy uzależnić od stanu plantacji. Na mocno rozkrzewionych i gęstych plantacjach powinniśmy dawkę ograniczyć do około 40-50 kg N/ha, aby nie prowokować roślin do wytworzenia dodatkowych, płonnych źdźbeł. W przypadku plantacji z późnych siewów z rozkrzewieniem na poziomie 2-1 pędu / roślinę dawka powinna wynosić około 80 kg N/ha.
Drugą dawkę N aplikujemy na przełomie pierwszego, drugiego kolanka (BBCH 31/32). Ma ona za zadanie ustabilizować liczbę źdźbeł na m2 i ograniczyć redukcje kwiatków i kłosków w kłosie. Bardzo pomocna w tym okresie jest obserwacja okna nawozowego. Jest to mała część pola nienawożona N, na której będzie można wcześniej obserwować symptomy braku azotu na roślinach, niż w pozostałej części pola. W przypadku spostrzeżenia na starszych liściach lub słabszych pędach, pierwszych objawów głodu azotowego (zmiana barwy na jasnozieloną), należy podjąć decyzję o zastosowaniu drugiej dawki N. Intensywność objawów
powinna przesądzić o wielkości dawki, która z reguły zawiera się w przedziale 50-60 kg N/ha (im silniejsze objawy tym dawka większa). Zmniejszenie lub przesunięcie zabiegu w czasie wywoła redukcję słabszych źdźbeł, przyśpieszenie i zwiększenie ilości nawozu wywoła efekt odwrotny. W tę dawkę możemy wkalkulować część azotu, który roślina otrzyma z mineralizacji.
Na glebach bardzo słabych i terenach z częstymi okresami suszy można drugą dawkę przyspieszyć i zaaplikować całość w formie amidowej (mocznik). Trzecią, ostatnią dawkę w wysokości ok. 40 kg N, aplikujemy przed rozpoczęciem kłoszenia w fazie BBCH 49. Decyzję o wielkości tej dawki musimy podjąć na podstawie wizualnej oceny zapowiadającego się poziomu plonowania plantacji i przewidywanego przebiegu pogody.
Nawożenie podstawowe i mikroelementy
O ważności nawożenia podstawowego chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Zgodnie z ponadczasowym prawem minimum Liebiga: „Wysokość plonów określa ten składnik pokarmowy, który występuje w glebie w ilości najniższej w stosunku do potrzeb rośliny”. Żyto, tak jak każda inna roślina, podlega temu samemu prawu i do optymalnego rozwoju oraz wydania wysokiego plonu musi mieć do dyspozycji określoną ilość poszczególnych
składników pokarmowych. Krótko mówiąc – natury się nie da oszukać.
W agrotechnice żyta nader często zdarzają się sytuacje, kiedy ta roślina trafi a na gleby bardzo ubogie w fosfor i potas. Nawożenie magnezem oraz siarką jest też często zaniedbywane, gdyż z reguły są aplikowane w formie „oprysku” lub wcale, a powinny być podawane również w formie stałej w odpowiednich ilościach. Dokładając jeszcze do tego nieodpowiedniąwartość pH gleby, sytuacja dla rośliny uprawnej staje się dość skomplikowana.
Brak nawożenia fosforem i potasem przez 2 lata na glebach lżejszych (a na takich przecież najczęściej uprawia się żyto), znacznie obniża efektywność nawożenia azotem. Rośliny zaopatrywane tylko w azot nie mają możliwości wydania wysokiego plonu, ponieważ ich potencjał plonotwórczy jest determinowany przez brak odpowiednich ilości pozostałych składników pokarmowych. Często w takich wypadkach winą za niski plon obarcza się odmianę, natomiast faktyczną przyczyną problemu są niedobory pokarmowe.
Najlepszym rozwiązaniem w takich przypadkach jest zdecydowanie się na pobranie prób glebowych (zgodnie z metodyką) i wykonanie podstawowej analizy chemicznej, która przedstawi nam zasobność w P, K, Mg oraz wartość odczynu pH (koszt ok. 9 PLN). Po zapoznaniu się z wynikami analizy, należy odpowiedzieć na pytanie: jakie są braki w glebie i ile, którego, bądź których pierwiastków powinno się dostarczyć roślinie, aby mogła dobrze się rozwijać i przygotować do wydania wysokiego plonu. Przy niskich zasobnościach danego składnika powinniśmy stosować wyższe dawki niż to wynika z zapotrzebowania żyta.
Mikro i makroelementy można zaaplikować wraz z pierwszym wiosennym zabiegiem pestycydowym, jeżeli pozwala na to etykieta stosowanego preparatu. Gleba w tym czasie nie jest jeszcze dostatecznie ogrzana i rośliny często mają problemy z pobieraniem składników z roztworu glebowego. Na rynku dostępne są również mikroelementowe nawozy dolistne w formie chelatowej, które warto stosować w krytycznych fazach rozwojowych zbóż lub sytuacjach kiedy pobieranie z gleby substancji pokarmowych jest upośledzone np. susza, nieodpowiednie pH gleby, zła struktura gleby. Wykonując taki zabieg z pewnością zniwelujemy bezobjawowe niedobory składników pokarmowych i uratujemy tanim kosztem sporą część plonu.
W celu zapobiegnięcia niedoborom magnezu dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie siarczanu magnezu w formie oprysku. Na rynku dostępny jest siarczan magnezu w dwóch formach: jednowodny z zawartością 26% MgO oraz siedmiowodny o zawartości 16% MgO. Ich maksymalne stężenia jakie możemy zastosować to: 5 kg siedmiowodnego lub 3 kg jednowodnego na każde 100 litrów cieczy opryskowej. Aby zabieg był w pełni skuteczny temperatura w trakcie wykonywania zabiegu powinna oscylować w okolicach 15oC, ponieważ ciecz robocza powinna długo przebywać na powierzchni roślin. Silna operacja promieni słonecznych po zabiegu nie jest wskazana ze względu na szybkie odparowanie cieczy i możliwość poparzenia roślin.